Wiadomości
Sobota, 17 sierpnia 2013 00:10

Redyk Karpacki na Spiszu. Łapsze Górne - między przeszłością a przyszłością toczy się normalne życie (zdjęcia)

- Jak zwykle pilnowałem w nocy ognia. Rosa wygoniła mnie do namiotu, ale nie chciałem „rozbijać” swojego domku po ciemku, więc zdecydowałem się na kilka godzin snu w aucie redykowym. Jakże to przydatne urządzenie w czasie wędrówki przez Karpaty - wozimy nim jedzenie, odzienie, drewno na ognisko, namiot, wodę, a nawet ważnych gości - opisuje swoje wrażenia z wędrówki Łukiem Karpat Adam Kitkowski.